frantick frantick
1770
BLOG

Sumienie hipokrytów czyli prof. Chazan i jego obrońcy.

frantick frantick Polityka Obserwuj notkę 59

Przyglądając się sprawie prof. Chazana nie mogę wyjść z podziwu nad hipokryzją tzw. prawicowych polityków i tak zwanych dziennikarzy „prawicowych”. Ludzie, którzy na co dzień zarzucają wszystkim wokół, że przekłamują rzeczywistość stosując kłamstwa lub przekłamania w celu kreowania sztucznych autorytetów dzisiaj sami wynoszą na sztandary człowieka, który jak posłuszny aparatczyk w PRL bez zająknięcia wykonywał aborcję. Wtedy nie było to dla nie żadnym problemem dzisiaj jest to naruszenie jego sumienia.

Jakiś czas temu, przy okazji pojawienia się „taśm Sikorskiego”, na których to min. Spraw zagranicznych kwestionował politykę premiera,  pojawiły się głowy, że jak to możliwe, że człowiek mający odmienne poglądy od swego przełożonego może wykonywać funkcję publiczną? Dzisiaj, kiedy przełożony czyli H.G. Waltz zwalnia podwładnego mającego odmienne stanowisko wobec prawa, podnosi się wrzawa że jest to rugowanie katolików z życia społecznego. Proszę się zdecydować.

Zwący się katolickimi dziennikarze z panem Terlikowskim na czele, kłamią na lewo i prawo że prof. Chazan został zwolniony bo nie chciał złamać 5 przykazania boskiego. Dziennikarzy ci sami przy tym łamią przykazania 8 tegoż kodeksu. Prof. Chazan nie został zwolniony z pracy za odmowę wykonania aborcji, ale za odmowę udzielenia informacji pacjentce co do miejsca gdzie tę aborcję może wykonać. Każdy lekarz ma prawo odmówić wykonania tego zabiegu i to się nie zmieniło, póki co.

Pustoszejące kościoły zmuszają księży do wykrzykiwania swoich ideologii mających mało wspólnego z religią pod szpitalami, teatrami  czy też na Krakowskim Przedmieściu. Wtórują im ci, którzy z religii miłości zrobili sobie maczugę, obijając nią z właściwym sobie miłosierdziem wszystkich tych, którzy choćby myślą inaczej. Przejawem tej ekspansji paniki jest żądanie by tzw klauzula sumienia mogła być rozszerzona na instytucji a nie tylko na poszczególne osoby, bo to że klauzula taka powinna być rozciągnięta na inne zawody wydaje się przecież oczywiste. Czy zatem przyjdzie nam za chwilę żyć w kraju, w którym pielęgniarką odmówi nam pobrania krwi, bo jest Świadkiem Jehowy? Rzeźnik odmówi nam wydania wieprzowiny, bo jest Muzułmaninem? Chirurg odmówi operacji bo jego religia zabrania dotykania innowierców? Czy wtedy też Pan Terlikowski i episkopat będą walczyć o wolność sumienia?

frantick
O mnie frantick

Lewym okiem na prawo, prawym na lewo

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka