frantick frantick
472
BLOG

Porażka i Spółka, czyli jak PiS taśmami się dusi.

frantick frantick Polityka Obserwuj notkę 11

 

Czy można wyobrazić sobie większą porażkę niż to co zafundowało nam PiS przy okazji tzw afery taśmowej? Naprawdę ciężko. Wydawało się, że PO zostało podane partii Kaczyńskiego na złotej tacy razem z przystawkami i to za darmo. Wystarczyło chwilę poczekać, obejrzeć i dobierać kawałek po kawałeczku spokojnie konsumować taki prezent. Co zrobił PiS? Z krzykiem i pianą na ustach w pełnym amoku rzuciło się na tacę wywracają wszystko w sposób, dzięki któremu prezent od losu stał się kamieniem u szyi.

Poseł Hofman, który z pogardą niemal przyklejoną do twarzy mówi publicznie o trupie premiera jego kraju płynącym Wisłą, na który wystarczy poczekać jest o wiele bardziej odrażający niż dwaj panowie rzucający w prywatnej rozmowie wulgaryzmami. Już dużo wcześniej, PiS wystrzelił w kierunku Donalda Tuska najgorsze oskarżenia, najcięższe kalumnie ze zdrajcą i mordercą włącznie, a teraz cieniutkim głosem, myląc fakty ze swoimi urojeniami prezes Kaczyński mówi coś o knajackim języku. Musi dużo na temat wiedzieć, mając w partii posłankę Pawłowicz, posła Hofmana, posła Brudzińskiego, posła Szczerskiego czy do niedawna jeszcze posła Kaczmarka. Ale co tu dużo mówić, człowiek, który z przestępcy zrobił swojego vicepremiera musi wiedzieć sporo na tematy z ciemnej strony miasta.

Nieudolność do stworzenia jakiejkolwiek koalicji w celu obalenia rządu Tuska jest wręcz oszałamiająca. Kaczyński wraz ze swoją świtą albo celowo stawiają się na piedestale cnót i wartości, o których (tylko) głośno mówią albo mają podpisaną umowę z PO, że za każdym razem kiedy Tuskowi pali się grunt pod nogami to PiS wyskoczy ze swoim pomysłem i wszystko wróci do normy. Jak ograniczonym intelektualnie trzeba być, żeby wystawiać człowieka o charyzmie ogórka do roli premiera rządu technicznego nie załatwiając mu wcześniej choćby cienia szansy na objęcie tego stanowiska? Dlaczego nie zrobiono nic, żeby Gliński mógł wystąpić w sejmie? Przecież PiS musiało wiedzieć że to kwestia zmian w regulaminie. Ale rozumiem, że lepiej nie robić a potem płakać, że świat zły a my dobrzy. Co zrobił Gliński Kaczyńskiego, że ten go tak maltretuje? Jak bardzo ubogim w wyobraźnie trzeba być, by nie widzieć, że ludzie się śmieją się z wystawiania tego samego człowieka na wszelkie możliwe funkcje. Czy to strach Kaczyńskiego czy świadomość tego że społeczeństwo nie chce go oglądać?

Nieudolność w tworzeniu koalicji uderzyła ze wzmożoną siła przy okazji tzw jednoczenia prawicy, które polega na rozbijaniu rozbitych i przeciąganiu tych bardziej sprzedajnych. Sukces. To już Konwent Św. Katarzyny był większym sukcesem. Jaki lider taka prawica.

frantick
O mnie frantick

Lewym okiem na prawo, prawym na lewo

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka